Polak, Szymon Jaskuła z Zielonej Góry zdobył Manaslu, ósmy najwyższy szczyt świata. „Jak marzyć to wysoko” – mówił dla Radia Zielona Góra kilka miesięcy temu. Potem udowodnił to.
Świetnym przejściem znów popisał się młodziutki Mattéo Soulé: 16-letni Francuz poprowadził w rejonie La Verrière drogę, która od długiego czasu była jego projektem: La guerre des Wolfs (fr. „Wojna Wilków”) 9a+. To najtrudniejsze przejście w jego dotychczasowej karierze.
Dziś w Tatrach warunki nie są korzystne do górskich trekkingów. TPN i Tatromaniacy przestrzegają, aby zostać w domach i schroniskach. Oprócz deszczu i silnego wiatru, na śmiałków czekają powalone drzewa, spadające kamienie i gałęzie.
W dniach 14-28 września w hiszpańskim Rodellarze odbyło się zgrupowanie Kadry Narodowej Juniorów we wspinaczce sportowej. Dwutygodniowy wyjazd zaowocował wieloma świetnymi przejściami skalnymi, które podsumował jeden z opiekunów zgrupowania, Mateusz Haładaj.
W niedzielę, 15 października, duński wspinacz schodząc z jednego z nepalskich sześciotysięczników doznał śnieżnej ślepoty i choroby wysokościowej. Jak poinformował towarzyszący mu Sherpa, Urząd Lotnictwa Cywilnego odmówił lotniczej akcji ratunkowej ze względu na ograniczony, dobowy czas lotu. Ponoć piloci udając się na akcję przekroczyliby go. Rzecznik CAAN zaprzecza.
W sobotę po południu pięcioro Polaków utknęło na Gerlachu. Troje z nich od razu skorzystało z pomocy HZS. Dwoje zaś na początku jej odmówiło, aby po kilku godzinach jeszcze raz wezwać ratowników.
Obrywy skalne, spadające gałęzie i kamienie, silny wiatr, błoto. Sprawdź, co jeszcze czeka Cię na tatrzańskich szlakach.
Ratownicy TOPR o drugiej w nocy zakończyli akcję sprowadzania turystów z Orlej Perci. Łotysze utknęli w rejonie Żlebu Kulczyńskiego.
Pobić jakikolwiek z rekordów ustanowionych przez samego Alexa Honnolda brzmi jak mission impossible, a jednak taka sztuka udała się Nickowi Ehmanowi, który pokonał samotnie legendarną drogę w Dolinie Yosemite, The Nose. Dokonał tej sztuki w 4 godziny i 39 minut, poprawiając rekord Amerykanina sprzed dekady (5 h 50 min) o ponad godzinę!
Pokonanie drogi o wycenie 9a już samo w sobie jest wielkim wyczynem, którym może się pochwalić stosunkowo niewielkie grono wspinających się kobiet. Tymczasem Belgijka Anak Verhoeven wspięła się na „Cosi se Arete” 9a w hiszpańskim Rodellarze dwukrotnie w odstępie raptem kilku godzin! Jej drugie przejście miało jeszcze jeden dodatkowy smaczek – nastąpiło już po zmroku, w świetle czołówki.