Nick Ehman bije rekord Alexa Honnolda na „The Nose”: droga-legenda pokonana w 4 godziny 39 minut!

El Capitan - najsłynniejsza formacja skalna w Dolinie Yosemite

Pobić jakikolwiek z rekordów ustanowionych przez samego Alexa Honnolda brzmi jak mission impossible, a jednak taka sztuka udała się Nickowi Ehmanowi, który pokonał samotnie legendarną drogę w Dolinie Yosemite, The Nose. Dokonał tej sztuki w 4 godziny i 39 minut, poprawiając rekord Amerykanina sprzed dekady (5 h 50 min) o ponad godzinę!

870-metrowa The Nose to bez wątpienia jedna z najsłynniejszych (o ile nie najsłynniejsza) dróg wielowyciągowych nie tylko w Yosemite, ale na całym świecie. Wytyczona została w 1958 r. przez zespół, w skład którego weszli Warren Harding, Wayne Merry i Georg Whitmore. Zajęło im to wówczas… 48 dni, gdyż wspinali się w stylu oblężniczym.

Dwa lata później, bo w 1960 r. Royal Robbins, Chuck Pratt, Joe Fitschen i Tom Frost dokonali pierwszego powtórzenia, przechodząc The Nose w tydzień. Po piętnastu latach natomiast, John Long, Jim Bridwell i Billy Westbay pokonali drogę w ciągu jednego dnia (dokładny czas ich przejścia to 17 h 40 min). Obecny rekord zespołowego przejścia dzierżą Tommy Caldwell i Alex Honnold, którzy w 2010 roku dosłownie „przebiegli” The Nose w niewiarygodnym czasie 1 h 58 min.

Do niedawna do Alexa Honnolda należał również rekord solowego przejścia. Najsłynniejszy w świecie specjalista od wspinaczki free solo (czyli bez żadnej asekuracji) w 2010 roku pokonał drogę w 5 h 50 min, co wydawało się wówczas wyczynem absolutnie nie do pobicia. Wydawało się do niedawna, bowiem Nick Ehman wprawił w osłupienie środowisko wspinaczkowe na całym świecie, meldując się na szczycie El Capa w 4 h 39 min od momentu rozpoczęcia wspinaczki na The Nose!

Nick Ehman w trakcie swojej rekordowej, samotnej wspinaczki na The Nose; fot. Tom Evans

Nick Ehman w trakcie swojej rekordowej, samotnej wspinaczki na The Nose; fot. Tom Evans

Jak donoszą wspinaczkowe media (i jak widać na powyższym obrazku), Ehman korzystał w trakcie przejścia ze sztucznych ułatwień (podobnie zresztą jak Honnold w 2010 r.), co jednak w żaden sposób nie umniejsza jego wyczynowi. Ciekawi jesteśmy ile utrzyma się jego rekord… 😉

Źródło: gripped.com

Booking.com