W Tatrach ogłoszono 2 stopień zagrożenia lawinowego. W sobotę TOPR miał dużo pracy. Lawiny w Tatrach porwały 5 turystów.
W Tatrach ogłoszono 2 stopień zagrożenia lawinowego. Określa się go jako umiarkowany. Wyzwolenie lawiny może nastąpić przy dużym obciążeniu dodatkowym. Pomimo iż według klasyfikacji 2 stopień zagrożenia lawinowego nie stwarza prawdopodobieństwa samoistnego zejścia lawiny, TOPR wydał komentarz do swojej decyzji:
„W związku z prognozowanymi w nocy z soboty na niedzielę kolejnymi opadami śniegu przy silnym wietrze należy spodziewać się dalszej kumulacji przewianego śniegu. Te nawiane poduchy (deski) śniegu będą stanowiły główny problem lawinowy. Należy je zdecydowanie omijać”.
Mówiąc potocznie, w sobotę TOPR miało pełne ręce pracy. Wychodzili trzykrotnie w teren, aby pomóc turystom. Dwa razy do ofiar lawiny, która tego dnia zeszła w Tatrach.
Pierwsze zgłoszenie Toprowcy otrzymali przed godziną 11. Wypadek zgłosili turyści, którzy poinformowali ratowników, że na Przełęczy Pod Kopą Kondracką lawina porwała dwie osoby. Ci akcję ratunkową podjęli od razu. Wyruszyło 15 ratowników i pies lawinowy. Niestety, ze względu na niekorzystne warunki pogodowe nie mogli użyć helikoptera. Zanim dotarli na miejsce, turystom udało się odkopać w stanie dobrym jedną z zasypanych osób. Zlokalizowali ją dzięki wystającej spod śniegu ręce. Kobieta była przytomna. Druga odkopana przez turystów osoba wymagała resuscytacji, którą podjęto. Niestety, czas od zasypania do odkopania był dość długi. Minęło bowiem 21 minut. Po dotarciu ratowników do ofiar, przeprowadzono zaawansowane czynności medyczne, kontynuowano RKO i sprowadzono nieprzytomnego do Kuźnic, gdzie czekała już karetka. W szpitalu stwierdzono zgon.
Druga grupa ratowników udała się do trójki zasypanych lawiną turystów w rejon Szpiglasowej Przełęczy. Jak podały osoby zgłaszające, z jedną z porwanych osób nie było w ogóle kontaktu. Grupę ratowników w tym przypadku również zasilił pies lawinowy. Turystkę zlokalizowano po wystającym kijku. Ułatwiło to szybkie jej odkopanie. Jak podało TOPR, była w stanie dobrym. Okazało się również, że jeden z porwanych turystów został wyrzucony poza tor lawiny. Ratownicy z psem pomogli mu zejść na dół. W akcji ratunkowej w tym regionie wzięło udział aż 29 Toprowców oraz pies lawinowy.
Trzeci raz ratownicy wyruszyli ponownie do Przełęczy Pod Kopą Kondracką. Pogoda uniemożliwiała zejście dwójki turystów do Doliny Kondratowej.
TOPR w komunikacie podało, iż żadna z osób należących do grup turystów, którym udzielono w sobotę pomocy, nie miała przy sobie lawinowego ABC! Można zatem wywnioskować, że igrają oni z życiem i ignorują warunki pogodowe w górach. Te natomiast potrafią się zmienić z minuty na minutę. TOPR wielokrotnie edukowało i ostrzegało, że pogoda w Tatrach jest nieprzewidywalna, a wybierając się zimą w góry, należy mieć ze sobą lawinowe ABC, jak również umieć się nim posługiwać. Ponadto od wielu dni są wydawane komunikaty, że nie należy bez dużego doświadczenia wybierać się obecnie w wysokie partie gór. Dlaczego turyści je ignorują? Czy to brak rozwagi, czy może brak odpowiedniego rozeznania przed wyprawą?
O tym, jak postępować w przypadku porwania przez lawinę, pisaliśmy tutaj.