Jeden z polskich sportowców uznał, że Rysy są dla niego za niskie. Postanowił więc to zmienić i wniósł na nie 50 kg głaz. Swoim wyczynem podwyższenia słynnego szczytu pochwalił się w Internecie. TPN zareagowało.
Do wręcz niewyobrażalnej sytuacji doprowadził 8 września sportowiec Wojciech Sobierajski. Wspiął się na Rysy z 50 kg głazem na plecach.
„To było moje pierwsze wejście na Rysy w życiu. I od razu rekordowe, z kamieniem 50 kg!
Do tej pory najwyższym zdobytym przeze mnie polskim szczytem był Kasprowy Wierch. Kolejką.
To wyzwanie rozpaliło media jak nigdy wcześniej. Takiego rozgłosu nie miał chyba żaden mój poprzedni rekord. A to dopiero początek, bo w przyszłym tygodniu wybieram się do telewizji śniadaniowych.
Tylko zwycięstwo!” – napisał sportowiec na jednym ze swych kont społecznościowych.
Dodatkowo udostępnił też film z tego wyczynu. Posypały się komentarze. Jedni gratulowali, inni krytykowali.
„Co za glupota, strach pomyslec jakby ten kamien sie urwal i polecial w dol na kogoś”.
„Szanuję, podziwiam, nie rozumiem”.
„A zniosłeś ten kamień z powrotem na dół?”
„Czy kamien zostal czy go zniosłeś?”
„Chcial zabłysnąć to mógł się dołączyć do Szerpowie Nadziei i wnieść na górę niepełnosprawne dziecko lub zgrzewki wody i jedzenie dla skarbów i nosiczy!”.
„Świetne wyzwanie i super film”.
„Na plecach żaden wyczyn, większe ładunki nosicze na słowacji targają na chatę pod rysami, jakbyś to pod pachą niósł to może jeszcze byłby wyczyn a tak to słabo”.
To było kolejne unikatowe wyzwanie Sobierajskiego, który słynie ze swych niekonwencjonalnych pomysłów i ich realizacji. Jest ponoć pierwszym człowiekiem, który pokonał Ironman z ładunkiem o wadze 50 kg. W dodatku cały dystans. Wszedł w ciągu 48 godzin na Kilimandżaro… boso. W ciągu doby przepłynął kajakiem z Polski do Szwecji. Pchał samochód na trasie 60 km. To oczywiście niejedyne jego osiągnięcia. Wejście na Rysy było wyzwaniem, z którego sportowiec jest szczególnie dumny. Jednak może za to ponieść spore konsekwencje. Sprawie postanowił przyjrzeć się Tatrzański Park Narodowy. Przede wszystkim chce sprawdzić, czy zostawiony na szczycie głaz, nie stwarza niebezpieczeństwa dla turystów.
Wyczyn Wojciecha Sobierajskiego nie powinien być jednak dla nikogo zaskoczeniem. Głośno w sieci już o nim było wcześniej. Sportowiec bowiem chwalił się w Mediach Społecznościowych swoim zamiarem kilkukrotnie.
„Rysy z kamieniem 50 kg – atak już w ten piątek!
8 września o godzinie 4:30 rano rozpocznę swoje kolejne wyzwanie. Moim celem będzie wniesienie na najwyższy szczyt w Polsce kamienia o wadze 50 kilogramów.
Start: parking w Palenicy Białczańskiej.
Meta: Rysy 2501 m
Tylko zwycięstwo!” – napisał 3 września.
„Już jutro atakuję kolejne wyzwanie – Rysy z kamieniem 50 kg!
Zaczynam około godziny 4:30 rano z parkingu w Palenicy Białczańskiej. Moim celem będzie zdobycie najwyższego szczytu w Polsce z 50 kilogramowym głazem.
Tylko zwycięstwo!” – przypomniał się dzień przed atakiem na szczyt.