5. rocznica zdobycia Nanga Parbat przez Tomasza Mackiewicza

25 stycznia minęło 5 lat, odkąd Tomasz Mackiewicz wraz z Elisabeth Revol stanęli na szczycie Nanga Parbat. Himalaista spełnił swoje największe marzenie, ale przypłacił to życiem. Przypominamy tą tragiczną wspinaczkę.

Wielkie marzenie Tomka

Zdobycie Nanga Parbat (8126 m n.p.m.) to było największe marzenie Tomasza Mackiewicza. Jak sam powtarzał, ta góra nie dawała mu spokoju. I mogłoby się wydawać, że tym razem himalaista szczęśliwie osiągnie swój cel, ale… zacznijmy tę historię od początku.

To nie było pierwsze, zimowe wejście Tomka na ten ośmiotysięcznik. Na ta wyprawę 2017/2018 nie ruszył sam. Wraz z nim wspinała się Francuska, Elisabeth Revol, osoba doświadczona we wspinaczce, ski alpinistka, nauczycielka WF-u. Znała Polaka od 2014 roku. Dla Tomasza było to siódme już podejście, kobieta jednak miała mu towarzyszyć czwarty raz. Pierwsze próby wejścia na Nanga Parbat Mackiewicz podejmowałz Klonowskim. Przedostatnią, czyli szóstą wyprawę zaplanował z Revol. Wówczas już prawie mu się udało. Wrócił na dół, 600 metrów przed szczytem. Nie dokończyli wspinaczki ze względu na pogarszające się warunki pogodowe uniemożliwiające dalsze podejście. Mackiewicz i Revol zdobyli Nanga Parbat w stylu alpejskim 25 stycznia 2018 r. Niestety, Tomasz pozostał na górze, którą tak kochał.

Tragedia na Nanga Parbat

Osiągnięcie celu i spełnienie największego marzenia, Tomasz Mackiewicz przypłacił życiem. Jak wynika z relacji Revol, na szczycie doznał ślepoty śnieżnej. Miał problem z oddychaniem. Francuzka obawiała się, że mężczyzna mógł doznać choroby wysokościowej, podała mu leki i zaczęła z nim schodzić. Sprowadziła mężczyznę na wysokość 7300 m n.p.m. Po godzinie 23 stan Tomasza zaczął się znacznie pogarszać, doszło do poważnych odmrożeń. Elisabeth wezwała pomoc. Upewniwszy się, że nie jest więcej w stanie nic zrobić dla Mackiewicza i że ten nie da rady z nią zejść, postanowiła ruszyć w powrotną drogę już sama. Zostawiła kolegę w szczelinie. Jak wynika z jej opowieści, miała nadzieję, że w ten sposób go ratuje, że Pakistańczycy po niego przylecą helikopterem. Tak się nie stało, prawdopodobnie z przyczyn finansowych.

27 stycznia na pomoc Polakowi i jego partnerce ruszyli najlepsi, polscy alpiniści: Denis Urubko, Adam Bielecki, Jarosław Botor i Piotr Tomala. Zostali przetransportowani spod K2, który próbowali zdobyć. Akcja ratunkowa przebiegała błyskawicznie. Na wysokości 6000 m byli w ciągu 8 godzin. Tam spotkali się z Elisabeth. Sprowadzili ją. Warunki pogodowe przeszkodziły im jednak w dotarciu do Tomka. Pakistańskie władze, jako oficjalną datę śmierci Polaka uznały 30 stycznia, choć według doktora Frederica Champly’ego, śmierć w tych warunkach i na tej wysokości, prawdopodobnie nastąpiła dużo wcześniej. Jak podał, objawy wskazywały na to, że Mackiewicz miał obrzęk płuc, a to dawało mu szanse na przeżycie w miejscu, w którym się znajdował, maksymalnie do 5 godzin.

Kim był Tomasz Mackiewicz?

Tomasz Mackiewicz był himalaistą, który za życiowy cel postawił sobie zimowe zdobycie Nanga Parbat w stylu alpejskim, sportowym. Pomimo iż dwukrotnie zakładał rodzinę, miał dzieci, ciągnęło go w góry, w Himalaje. Tam się czuł jak w domu. Choć miał swoje życiowe upadki, to był człowiekiem, który w życiu wiele osiągnął. Nie chwalił się tym jednak. Sukcesami były między innymi praca w Indiach z dziećmi chorymi na trąd, zdobycie z Klonowskim Kolosa.

Nanga Parbat – góra zwana zabójcą

Nanga Parbat to dziewiąty, najwyższy szczyt świata. Jego wysokość liczy 8125 (choć niektóre źródła podają 8126) m n.p.m. Zwany jest przez himalaistów zabójcą. Nie tylko ze względu na śmierć Tomasza Mackiewicza. Pierwsza próba wejścia na wierzchołek miała miejsce w 1895 roku. Pierwsze zdobycie szczytu nastąpiło zaś w lipcu 1953 roku. Szacuje się, że Nanga Parbat pochłonęła już ponad 80 ludzkich żyć

Booking.com