Żołnierze z Nepalu przed rozpoczęciem sezonu wspinaczkowego posprzątają najwyższą górę świata, Mount Everst. Zakładają, że zniosą z niej 10 tysięcy ton śmieci oraz zwłoki zaginionych wspinaczy. Wraz z nowym sezonem, wprowadzone zostaną również nowe zasady wspinaczki. Śmiałkowie będą otrzymywać worki na śmieci i odchody, a także wszyte w kurtki GPS-y.
Tuż przed nowym sezonem wspinaczkowym Mount Everest, na najwyższą górę uda się dwunastu żołnierzy należących do armii Nepalu. Towarzyszyć im będzie osiemnastu szerpów. Ta trzydziestoosobowa grupa będzie miała nie lada zadanie do wykonania – posprzątanie najwyższej góry świata, zarówno na szczycie, zboczach, jak i wokół obozów. Szacuje się, że zostanie z niej wyniesionych aż 10 ton śmieci. Jak podaje CNN, nepalscy żołnierze mówią również o tym, że zamierzają znieść z Mount Everest ciała pięciu zaginionych i nieodnalezionych dotąd śmiałków. Ta ich pewność, że tego dokonają, świadczy jedynie o tym, że dotrą w każdy nawet najtrudniejszy zakamarek góry.
Akcja sprzątania Mount Everest, rozpocznie się już za dwa dni, czyli 14 kwietnia. Żołnierze i szerpowie podejmą się jej wraz z firmą Univeler.
Problem śmieci na najwyższej górze tego globu, nie jest jedynym. W ostatnim czasie został nagłośniony temat pozostawianych tam ludzkich odchodów. Oszacowano, że w tym roku możliwość zdobycia szczytu otrzyma 1200 osób. Dlatego też wprowadzono nowe zasady wspinaczki. Każdy śmiałek dostanie specjalne torebki na kupy, które będzie musiał potem znieść, a także GPS wszyty w kurtkę. Pozwoli to nie tylko zapobiec zaśmiecaniu himalajskiej góry i poważnym chorobom, w tym WZW ale także umożliwi monitorowanie miejsca pobytu wspinacza, zapewniając mu tym samym dodatkowe bezpieczeństwo.
