W ostatni weekend GOPR poszukiwało w rejonie Baraniej Góry pracownicy jednego ze schronisk. Kobietę udało się na szczęście znaleźć całą i zdrową.
Kobieta pracowała w Schronisku Górskim PTTK Przysłop pod Baranią Górą. Stamtąd wyszła o godzinie 16. Kierowała się w stronę Wisły Czarne. Niestety, dwie godziny później zauważyła, że nie wie, gdzie jest. Co więcej, nie potrafiła w żaden sposób też ustalić swojego położenia. Próbę zlokalizowania koleżanki podjęli również inni pracownicy schroniska. Jednak bez rezultatu. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Dyspozytorzy powiadomili ratownictwo górskie. Punktem wyjściowym było schronisko. Do akcji włączono 27 ratowników z Beskidzkiej Grupy GOPR, których podzielono na patrole. Kobietę szukano zarówno pieszo, jak i środkami transportu. Odnaleziono ją dopiero kwadrans po godzinie 23 i przetransportowano do schroniska na noc. Pracownicę znaleziono nieopodal osiedla Bobrów.