Górskie schroniska to możliwość bezpiecznego noclegu podczas kilkudniowych wędrówek po górach. Chcąc mieć pewność, że nie zabraknie w nich dla nas miejsca, należy zarezerwować je na około rok przed planowanym trekkingiem.
Schroniska górskie okryte są legendami i tradycjami, o które zapaleni trekkingowcy bardzo dbają. Stąd też tyle protestów, kiedy Zarząd Bieszczadzkiego Parku Narodowego postanowił rozebrać Chatkę Puchatka i postawić na jej miejscu nowy budynek. Wszystko po to, aby udostępnić turystom więcej miejsca i stworzyć lepsze warunki. Przypomnijmy, że schronisko w Bieszczadach do tej pory nie miało ani kanalizacji, ani prądu. Jak się jednak okazało, nikomu z wędrujących to nie przeszkadzało, a wręcz stanowiło dodatkową, górską atrakcję.
Chatka Puchatka jest aktualnie w przebudowie. Nie każde schronisko jednak ma aż tak spartańskie warunki. W większości jest bufet, kuchnia, łazienka, czyli najbardziej podstawowe rzeczy, aby móc wejść, przespać się, zjeść posiłek i umyć. Nie należy się jednak spodziewać hotelowych udogodnień. Często nawet jednogwiazdkowy hotel oferuje dużo wyższy standard, ale nie atmosferę. W górskich chatkach jest ona wyjątkowa i niepowtarzalna, a tej z dawnej Chatki Puchatka nikt nie zapomni.
Oczywiście są schroniska, w których turysta czuje się jak w pensjonacie, mają bowiem Wi-Fi, pokoje z widokiem np. na wodospad, serwowane są w nich śniadania, podawane domowe obiady. Zapewniona jest też kameralna atmosfera w pokojach 2 i 3- osobowych.
Tak powinno być. Schroniska górskie udostępniają wędrującym miejsce zazwyczaj w pokojach wieloosobowych. Owszem zdarzają się tak zwane jedynki i dwójki, ale są i sale, w których stoi nawet kilkanaście łóżek. O prywatność więc w nich trudno. Każdy nocleg jest odpłatny, należy się więc liczyć z kosztami. Dla przykładu, w schronisku PTTK na Polanie Chochołowskiej za nocleg w pokoju 2-osobowym, w którym jest umywalka, należy zapłacić 100 zł od osoby. W cenę wliczona jest pościel. W 14- osobowym zaś, bez umywalki – 55 zł. Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów łóżko w pokoju 2-osobowym kosztuje 110 zł, a w 10-osobowym 70 zł. W cenę noclegu wliczony jest koc, ale za poduszkę lub ręcznik należy dopłacić 5 zł, a za pościel 20zł.
Co, jeśli wszystkie łóżka są zajęte? Celem tych placówek jest udzielenia schronienia każdemu potrzebującemu, zatem najprawdopodobniej gospodarze zaproponują wędrowcom spanie na podłodze, we własnym śpiworze. Oczywiście odpłatnie. Aczkolwiek należy liczyć się również z możliwością odmowy przyjęcia. W niektórych schroniskach nie ma możliwości tak zwanej „gleby”, ze względu na przepisy przeciwpożarowe.
Chcąc uniknąć takiej sytuacji, należy zatem zarezerwować sobie miejsce telefonicznie bądź mailowo, ale… jeśli zrobi się to tydzień przed potrzebą noclegu, może się okazać, że będzie on we własnym namiocie. Rezerwacji należy dokonywać bowiem z rocznym wyprzedzeniem. Tylu jest chętnych.
Pomimo że górskie schroniska szczycą się niepowtarzalną atmosferą, to panują tu zasady, których należy przestrzegać. Przede wszystkim należy pamiętać, że spotykają się tu ludzie z różnych środowisk, których łączy zamiłowanie do gór. Każdemu należy okazać szacunek, nie wolno kierować się uprzedzeniami. Kolejną, ważną sprawą jest przestrzeganie higieny, ciszy nocnej i stosowanie wysokiej kultury osobistej. Nie należy również śmiecić, rozrzucać wszędzie swoich rzeczy, krzyczeć i nadużywać alkoholu.
