Pieniński Park Narodowy apeluje, aby zgłaszać miejsca występowania roślin niebezpiecznych. Jeśli spotkacie takowe na swojej drodze w Pieninach, należy od razu zgłosić ten fakt PPN lub w Urzędzie Gminy. Szczególnie należy uważać na Barszcz Sosnowskiego w okolicach Dunajca. Kontakt z tą rośliną może grozić silnym poparzeniem.
Barszcz Sosnowskiego to roślina z rodziny selerowatych. Przybyła do nas z Kaukazu. Ma spore, baldaszkowate, białe kwiatostany oraz bardzo duże liście. Wyglądem przypomina kwiaty kopru, ale jest znacząco większa. Jej wysokość sięga nawet 3,5 metra. Jej kwitnienie przypada na miesiące letnie, tj. czerwiec i lipiec. Dlatego właśnie teraz należy zachować szczególną ostrożność podczas górskich wojaży. Najczęściej występuje na łąkach, polach, przy drogach, ale można ją też spotkać na brzegach jezior i rzek, a także w lasach i parkach.
Barszcz Sosnowskiego można spotkać w całej Polsce. Został przywieziony do Polski w latach 50. ubiegłego wieku. Około 10 lat później, po wcześniejszych badaniach, wprowadzono go do uprawy, jako roślinę pastewną. Okazało się jednak, że jest to gatunek bardzo inwazyjny, szybko się rozprzestrzeniający i nienadający się do żadnego użytku. Co ciekawe, badania nad Barszczem Sosnowskiego oprócz Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prowadziła także Stacja Hodowli i Aklimatyzacji Roślin na Choćkowskim na Gubałówce.
Barszcz Sosnowskiego jest bardzo toksyczny. Nie tylko dotknięcie go, ale także kontakt z olejkami eterycznymi, które wydziela, może mieć fatalne skutki zdrowotne. Roślina powoduje bowiem poparzenia.
Jeśli do nich dojdzie, nie należy wystawiać skóry na słońce przynajmniej przez dwie doby, gdyż promieniowanie UV nasila objawy. Ponadto należy jak najszybciej wziąć chłodny prysznic i zmyć z siebie olejki eteryczne, a także zmienić ubranie (łącznie z bielizną). W przypadku pojawienia się pęcherzy z płynem surowiczym koniecznie trzeba skontaktować się z lekarzem. Również, jeśli dojdzie do ekspozycji oczu, niezbędna jest pilna konsultacja medyczna.
Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że z Barszczu Sosnowskiego nie wolno gotować zupy!
W Pieninach po raz pierwszy zaobserwowano występowanie Barszczu Sosnowskiego z końcem lat 80. ubiegłego wieku. Jak podaje Pieniński Pak Narodowy w jednej ze swoich publikacji na ten temat, na początku było to tylko kilkanaście sztuk, rosnących wzdłuż Dunajca. Jednak z uwagi na to, że roślina ta szybko się rozprzestrzenia, to na początku lat 90. było już jej kilkaset sztuk. PPN od tej pory regularnie zwalcza Barszcz Sosnowskiego rosnący na jego terenie, podobnie jak rdestowce: sachaliński, czeski i ostrokończysty.
„Na obszarze Parku, bez względu na własność terenu, zwalczaniem zajmuje się PPN. Jeśli ktoś widział gatunki inwazyjne lub posiada je na swojej działce, powinien zgłosić ten fakt do Pienińskiego Parku Narodowego, jeżeli rosną na terenie Parku lub urzędu gminy, jeżeli rosną poza nim. Zgłoszenia można dokonać telefonicznie lub mailowo z podaniem dokładnej lokalizacji oraz jeśli to możliwe wielkości populacji (ilości pędów, wielkości kęp)” – informuje Pieniński Park Narodowy.
Dodatkowo w dolinie Dunajca od powiatu tatrzańskiego po powiat tarnowski za usuwanie rośliny odpowiedzialna jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.
Pod koniec czerwca br. rozstrzygnięto przetarg na dwukrotne usuwanie roślin inwazyjnych w polskich górach. Dotyczył on 12 stref: