Karkonosze. W czwartek wieczorem doszło do pożaru schroniska Dom Śląski. Nikomu nic się nie stało

W czwartek wieczorem doszło do pożaru Domu Śląskiego pod Śnieżką. Ogień zajął elewację budynku. Na szczęście został w porę opanowany. Nikomu nic się nie stało.

Wczoraj, 26 października, około godziny 19.00 straż pożarna w Karkonoszach otrzymała zgłoszenie, że pod Śnieżką płonie Dom Śląski. Pożar widoczny był również na kamerach spod Śnieżki.

Jako pierwszy ogień zajął kontener na śmieci, a następnie elewację. Zauważyli to turyści oraz pracownicy tego miejsca, którzy za pomocą gaśnicy próbowali sami ugasić pożar. Do akcji wysłano dziewięć zastępów straży pożarnej. Gdy dojechali na miejsce, okazało się, że ogień został już ugaszony, a oprócz ok. 2 m2 elewacji nie było zniszczeń.

Jak podał Karkonoski Park Narodowy, ogień nie był duży, ale dał dużo dymu. „Ogniem zajęło się kilka desek z poszycia w wejściu zimowym. Pożar ugasili gaśnicą sami pracownicy obiektu, których zaalarmował dym. Wezwali też straż. […] Strażacy pruli poszycie, by sprawdzić czy nie ma gdzieś w środku jeszcze ognia i ugasić to, co się jeszcze mogło tlić. Nieoficjalnie prawdopodobną przyczyną wybuchu ognia był papieros wciśnięty przez kogoś w deski w zimowym wejściu do schroniska. Na szczęście nikomu nic się nie stało” – podało KPN.

Fot. Kamil Berdys, Fb KPN

Booking.com