Stefano Ghisolfi powtarza historyczną „Action Directe” 9a!

Stefano Ghisolfi w trakcie wspinaczki na "Action Directe" 9a; fot. Sara Grippo

Action Directe – droga będąca swoistym kamieniem milowym w historii wspinania sportowego, po ponad 3 dekadach od swojego powstania nadal przyciąga czołowych wspinaczy. Ostatnim, któremu udało się pokonać frankoński ekstrem autorstwa Wolfganga Güllicha, został Stefano Ghisolfi.

„Z pewnością jest to coś wyjątkowego, nie tylko z historycznego punktu widzenia, ale także ze względu na samo piękno drogi, ponieważ znajduje się ona na odosobnionej skale, głęboko w lesie”

– te słowa Stefano Ghisolfiego bardzo dobrze oddają czym było dla niego pokonanie Action Directe. 

30-letni Włoch po raz pierwszy spróbował swoich sił na drodze-legendzie w 2017 roku. Wówczas jednak była poza jego zasięgiem, choć już wówczas należał do światowej czołówki. Action Directe wymaga jednak niesamowitej siły palców – to właśnie z myślą o poprowadzeniu tej drogi Wolfgang Güllich przed laty skonstruował jeden z najpopularniejszych obecnie trenażerów – campus. Kilka listewek przybitych do pochylonej deski – pokonywanych monostrzałami – wzmocniło ścięgna Niemca na tyle, by mógł on zapisać się złotymi zgłoskami na kartach historii i pokonać pierwsze 9a w historii.

O tym jak trudna i wyprzedzająca swoje czasy była ta droga najlepiej świadczy fakt, że w ciągu dekady od powstania doczekała się raptem 3 powtórzeń – w 1995 roku pokonał ją Alexander Adler, pięć lat później Iker Pou (2000 r.), rok po nim uczynił to z kolei David Graham (2001 r.). W XXI wieku worek z przejściami się rozwiązał, ale nadal Action Directe stanowi olbrzymie wyzwanie. Stefano Ghisolfi został 32 wspinaczem w historii, któremu udało się ją poprowadzić. Warto zaznaczyć, że gdy powstała, Włocha jeszcze nie było na świecie – urodził się dopiero dwa lata później.

„Krótki przystanek w drodze do domu z Norwegii. Opłacało się spędzić kilka dni na tym historycznym arcydziele. To niesamowite, jak się pomyśli, że droga ta została poprowadzona w 1991 roku przez prawdziwego wizjonera, Wolfganga Güllicha. Jestem wdzięczny za możliwość wspięcia się po tak ważnej dla naszego sportu drodze.”

– podsumował swoją przygodę z Action Directe Stefano Ghisolfi

Źródło: gripped.com & planetmountain.com

Booking.com