W poniedziałek, przed południem, w rejonie Rysów doszło zejścia lawiny. Podejrzewano, że jedna osoba została w jej wyniku zasypana. TOPR ruszyło śmigłowcem na akcję ratunkową. Jak się okazało, lawina porwała turystę, ale nie zasypała.
Jak podało TOPR, w poniedziałek, 15 stycznia o godzinie 10.40, w rejonie Rysów doszło do zejścia lawiny. Ratownicy podejrzewali, że w jej wyniku mogła zostać zasypana przynajmniej jedna osoba, dlatego od razu przystąpili do działania. W celu przeszukania lawiniska udali się na miejsce śmigłowcem wraz z psem lawinowym. Na miejscu okazało się, że podejrzenia ratowników były słuszne. Lawina porwała jedną osobę, ale na szczęście nie zasypała jej. Podczas przeszukiwania lawiniska w Wielkim Wołowym Żlebie, okazało się, że nie ma więcej poszkodowanych. W akcji wzięło udział pięciu ratowników TOPR.
Obecnie w Tatrach powyżej 1700 m n.p.m. panuje 3 stopień zagrożenia lawinowego, czyli znaczny. Oznacza to, że lawiny mogą wystąpić nawet przy małym obciążeniu dodatkowym, a w niektórych sytuacjach nawet samoistnie. “W wyniku ciągłego opadu śniegu z mocnym, nasilającym się wiatrem oraz prognozowanym wzrostem temperatury, warunki lawinowe się pogarszają. Śnieg staje się coraz bardziej przewiany i słabo związany z podłożem. Już nie tylko formacje wklęsłe, ale także większe zbocza robią się mniej stabilne, co może skutkować schodzeniem samoistnych lawin na wszystkich wystawach” – komentuje sytuację pogodową w Tatrach ratownik dyżurny.
Szerzej o sytuacji informują zaś przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego: “W Tatrach powyżej górnej granicy lasu panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Pojawiła się kilkucentymetrowa warstwa świeżego śniegu, szlaki mniej uczęszczane są nieprzetarte i pozawiewane śniegiem. Śnieg zróżnicowany, miejscami jest zbity i twardy. Szczególną uwagę należy zwrócić na miejsca z nawianym śniegiem, gdzie utworzyły się głębokie zaspy. Oprócz tego należy pamiętać, że w wyższych partiach gór, mróz w połączeniu z wiatrem jest znacznie mocniej odczuwalny. Dodatkowym utrudnieniem w partiach graniowych jest niski pułap chmur ograniczający widzialność oraz silny wiatr, który powoduje zamiecie śnieżne”.
Fot. TOPR
