Najsłynniejsze górskie schronisko, Chatka Puchatka, nadal jest zamknięte. Ku niezadowoleniu turystów, okazało się, że Zarząd Bieszczadzkiego Parku Narodowego wydał komunikat, w którym ogłosił nowy, niezidentyfikowany termin ponownego otwarcia schroniska. Określił go jako przesunięcie o „kilkanaście dni”.
Jak się okazało, prace remontowe w bieszczadzkim schronisku ponownie nie zostały wykonane na czas. Obecny stan Chatki Puchatka nie nadaje się jeszcze do tego, aby udostępnić ją turystom. Jak podają pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego, trwają w niej ostatnie prace wykończeniowe i porządkowe. Mają zostać zakończone w ciągu „kilkunastu dni”. Nie wiadomo jednak, czy będzie to jedenaście, czy może dziewiętnaście dni. Według BPN warto zaczekać, bowiem będą zainstalowane tarasy, ławki, ławo-stoły, a także ułożone nowe ścieżki. Niestety, są turyści, którzy na górskich forach nie ukrywają swojej irytacji. Nic dziwnego, Chatka Puchatka jest najsłynniejszym, górskim schroniskiem w Polsce. Wielu miłośników bieszczadzkich trekkingów nie było zadowolonych z remontu. Jak mówili, to miejsce miało swój styl i charakter. Miało duszę. Choć brakowało tu prądu i kanalizacji, nikt nie narzekał. Atmosfera była niepowtarzalna.
To nie pierwsze opóźnienia podczas remontu tego miejsca. Już na początku drugiej połowy zeszłego roku, wykonawca ogłosił przesunięcie terminów, obarczając za nie zarówno pogodę, jak i turystów. Pierwszy termin otwarcia schroniska był bowiem planowany na październik 2021. Pomimo tłumaczeń wykonawcy, Zastępca Dyrektora BPN uważał, że winę za to ponosiła zła organizacja pracy.
Jak obecnie będzie wyglądał dawny schron? To się dopiero okaże podczas otwarcia. Przede wszystkim jednak projekt zakładał budowę toalet, których do tej pory tu nie było. Zaprojektowane zostały również oczyszczalnia ścieków, kotłownia, sale dla turystów, a także pomieszczenie dla dyżurujących ratowników z Bieszczadzkiej Grupy GOPR. Koszt remontu to kilka milionów złotych.
Chatkę Puchatka wybudowano na Połoninie Wetlińskiej, zaraz po zakończeniu II wojny światowe, na potrzeby Wojskowe Obrony Pogranicza. Była ona punktem obserwacyjnym. PTTK przejęło a dopiero w drugiej połowie lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Stan prawny obiektu wiele lat był nieuregulowany. Prawo do niego rościli sobie zarówno PTTK, jak i BPN. Dopiero siedem lat temu Sądownie przyznano go BPN. Niestety, przypominało ono bardziej schron, jak schronisko, bowiem brakowało w nim kanalizacji, elektryczności, bieżącej wody. Dlatego Dyrekcja BPN postanowiła w 2020 roku rozpocząć jego remont.