prorock

Andrzej Bargiel kontra Mont Everest – kolejna próba

Andrzej Bargiel po raz kolejny podjął próbę zdobycia Mont Everest bez butli z tlenem. Docelowo chce zjechać ze szczytu na nartach bez ich odpinania. Czy uda mu się ta próba? Trzymamy kciuki za powodzenie. Jeśli mu się powiedzie, będzie pierwszym himalaistą na świecie, który zjedzie z ośmiotysięcznika na nartach, bez użycia tlenu.

Dziś himalaista przyzwyczaja się do nowych warunków w Namche Bazaar (3440 m n.p.m.) w Nepalu. Na swoim Twitterze o godzinie 12.25 Andrzej Bargiel zamieścił wiadomość

From Katmandu we got to Lukla,

then we started a trek to Namche Bazzar.

We achieved our goal very efficiently,

today a have a day off”.

W wolnym tłumaczeniu oznacza to, że z Katmandu dotarli do Lukli, aby stamtąd podczas trekkingu dostać się do Namche Bazzar, co poszło im [całemu teamowi – przyp.red.] sprawnie. Dalsza część dnia zatem służy odpoczynkowi. Według planu Andrzej Bargiel w piątek powinien dotrzeć do bazy, z której wyruszy na szczyt.

Ekipa himalaisty razem z nim samym liczy pięć osób. Do jej składu zalicza się również młodszy brat skialpinisty – Bartek.

25 września Andrzej Bargiel po raz kolejny podjął się zdobycia Mont Everest. To już druga próba. Pierwsza była trzy lata temu, w 2019 roku. Wówczas musiał zrezygnować. Ważniejsze było bezpieczeństwo, któremu zagrażał ogromny serak

Booking.com