Jedna z turystek znalazła na Nosalu plecak, bez właściciela. Zawiadomiła o tym fakcie TOPR. Jak się okazało, mężczyzna, do którego należał plecak spadł. Jego ciało znaleziono 40 metrów od szczytu. Nie żył.
Według uzyskanych informacji, do tragedii doszło najprawdopodobniej 5 marca, we wtorek. To właśnie tego dnia, po południu, turystka zawiadomiła TOPR, że na szczycie Nosala jest plecak, bez właściciela. Ratownicy udali się na miejsce. Podczas przeszukiwań terenu, 40 metrów od szczytu znaleźli ciało mężczyzny, który miał około 35 lat. Nie żył. Prawdopodobnie doszło do upadku z wysokości. Ciało zabezpieczono, a dalsze czynności śledcze, mające wyjaśnić okoliczności śmierci i tożsamość mężczyzny przejęła zakopiańska policja. Jak podaje asp. Sztab. Roman Wieczorek najprawdopodobniej mężczyzna pochodził z poza Podhala.
Nosal to jeden ze szczytów w Tatrach Zachodnich. Ma wysokość 1206 m n.p.m. Jego obszar jest zalesiony. To nie pierwsza tragedia na tym szczycie. Dochodziło już do nich na ramieniu północno-zachodnim i turniach.
Jak podaje TPN „Pokrywa śnieżna mocno zróżnicowana w zależności od wysokości i wystawy. Nad ranem śnieg jest twardy i zmrożony, natomiast w godzinach popołudniowych robi się mokry, grząski i przepadający.[…] W partiach reglowych szlaki są mokre i śliskie (szczególnie na kamieniach), a na odcinkach leśnych bardzo błotniste, gdzieniegdzie, w miejscach na ogół zacienionych, znajdują się płaty ubitego śniegu”. Obecnie w Tatrach panuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Według TOPR „W okolicach grani, w żlebach i na polach śnieżnych można spodziewać się niewielkich depozytów z nawianego śniegu leżące na twardym podłożu. Poniżej 1700 mnpm.śnieg miękki ślizgający się”.
Źródło: KPP w Zakopanem, TPN