Nie żyje Noel Hanna. Irlandzki Himalaista zmarł w swoim namiocie w obozie. Wcześniej wspiął się na Annapurnę.
Jeden z najlepszych himalaistów świata, Noel Hanna, zmarł w swoim namiocie w obozie, schodząc ze szczytu Annapurny. Jak się okazało zamarzł z powodu załamania pogody. Część osób została ewakuowana z obozów, niestety Hanna nie zdążyli uratować.
Himalaista dziesięciokrotnie zdobył najwyższą górę świata, Mount Everest. Kochał góry i swoją pasją zarażał innych, inspirował. Jak wspominała jego siostra podczas rozmowy z BBC, Irene Hunter, „żył dla gór (…) kochał widok i po prostu kochał ludzi”. Ponadto dodała, że za swoje największe osiągnięcie Himalaista uważał wejście na szczyt Burke-Khang. Wyczynu dokonał z trzema Szerpami 5 października 2017 roku. Był pierwszą osobą, której się to udało.