Wolontariusze i pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego ruszyli na ratunek żabom. Jak się okazuje, płazy te mają aktualnie okres godowy. Rozpoczęły się więc coroczne ich wędrówki.
Wraz z końcem zimy i nadejściem wiosny, nie tylko flora budzi się do życia, ale też i fauna. To również czas, w którym rozmnażają się żaby. Jest to dość ciekawy proces, zwany ampleksus. W czasie jego trwania żaby udają się na coroczne wędrówki. Jak podało TPN, nie jest to wcale takie proste, bowiem samice noszą swych partnerów na plecach. Wiadomo jednak, że płazy te nie są rozumnym gatunkiem i nie uciekają przed nadchodzącym niebezpieczeństwem. Dlatego ogromne ryzyko stanowią dla nich samochody.
Ciekawostka jest fakt, że żaby widzą samochód, ale traktują go jako zagrożenie. Dlatego też zamiast uciekać, zastygają w bezruchu. Niestety, kończy się to zazwyczaj śmiercią płaza pod kołami pojazdu.
Wobec tego władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zaapelowały do kierowców, aby uważali na drogach. Proces godowy żab jest bardzo istotny do przedłużenia ich gatunku. Jak się jednak okazuje, co roku, pod kołami, ginie ich niezliczona ilość. Szczególną uwagę należy zwrócić w okolicach wylotu Doliny Olczyskiej, Strążyńskiej, a także w okolicach wszelkich terenów podmokłych oraz mostków.
Ponadto, pracownicy i wolontariusze TPN co roku biorą udział w akcji na ratunek żabom. Zbierają płazy i przenoszą je do Stawów Czynnego Ośrodka Ochrony Płazów i Gadów, który usytuowany jest na Jaszczurówce. Znacząco ułatwia to to proces godowy.