W tym roku nie dane nam jest podziwiać połaci krokusowych dywanów w Tatrach. Winna temu jest pogoda. Chcąc chronić te, które mimo wszystko zakwitły, opracowano „Kodeks miłośników krokusów”.
Pierwsze krokusy w Tatrach są zapowiedzią wiosny. Niestety, w tym roku ta pora roku omija to pasmo górskie z daleka. Zima nie chce odejść. Większość kwiatów już przekwitła pod śniegiem. W wielu miejscach nie pojawiły się, z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Jako, że jest to już ostatni czas ich kwitnienia, a pogoda nadal nie jest dla nich korzystna, prawdopodobnie nie zobaczymy ich już więcej w tym roku.
Tatrzański Park Narodowy wystąpił jednak z apelem do turystów, którzy mimo wszystko tradycyjnie chcą już sfotografować krokusowe dywany na terenie Parku. Wzywa do tego, aby zadbać o te kwiaty, którym udało się przebić przez pokrywę śnieżną. W tym celu opracowano „Kodeks miłośnika krokusów”:
„1. Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego.
2. Nie wchodź na polany, aby nie zadeptać krokusów.
3. Nie siadaj (!) i nie kładź się (!) w krokusach podczas fotografowania lub pozowania do zdjęć.
4. Nie zrywaj krokusów, pamiątką niech będą zdjęcia.
5. Nie parkuj na krokusach.
6. Swoje śmieci zabieraj ze sobą.
7. Korzystaj z toalet w schronisku lub toalet przenośnych przy szlaku”.