Święty Mikołaj co roku w dniu swoich imienin, zaraz po północy odwiedza Kasprowy Wierch. W zeszłym roku wylądował na szczycie w saniach z reniferami. W tym widocznie Rudolf odmówił wizyty w górach podczas mrozu, Gwiazdor bowiem wspiął się na Kasprowy przy pomocy czekana. Zanim wróci na Biegun Północny, obiecał spotkać się z dziećmi.
Trzeba przyznać, że było to nie lada wyzwanie, Ci bowiem, co go widzieli kilka minut po północy 6 grudnia, mówili, że wór z prezentami miał spory. Ponoć to właśnie na szczycie Kasprowego Wierchu planował dalszą trasę, aby rozdać upominki. Teraz odpoczywa w jednym z górskich pensjonatów, aby już za kilka dni spotkać się z polskimi dziećmi na Gubałówce, a następnie w Solinie.
Na Gubałówkę przybędzie z elfami 10 grudnia, aby rozdać dzieciom pyszne słodycze i pomóc robić im ozdoby świąteczne. O 16.00 zamieni zaś ten szczyt w wielką Krainę Światła.
W Solinie u Czadów Mikołaj zagości już dzień wcześniej, czyli w sobotę, 9 grudnia. Tam z Rusałkami będzie rozmawiał z odwiedzającymi go gośćmi. Poprowadzi też konkursy i warsztaty, a jego impreza w tym miejscu potrwa aż dwa dni, czyli cały weekend.
Fot. PKL