Ostatnie ulewy przyczyniły się do tego, że w niektórych miejscach w Tatrach może być niebezpiecznie i dojść do wypadków. Takich, jaki miał miejsce dzisiaj na Szpiglasowej Przełęczy, gdzie turysta spadł w przepaść. Nie przeżył upadku.
„Na szlakach jest w wielu miejscach mokro i ślisko, a na odcinkach leśnych zalega błoto i występują kałuże. W Tatrach w dalszym ciągu panuje duży ruch turystyczny – w miejscach wyposażonych w sztuczne ułatwienia (łańcuchy) mogą tworzyć się kolejki, dotyczy to zwłaszcza Rysów, Orlej Perci i kopuły szczytowej Giewontu” – poinformowali dziś przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Niestety, śliskie szlaki prowadzą często do wypadków. Takich, jaki miał miejsce w sobotę, 2 września, pomiędzy Szpiglasową Przełęczą a Wrotami Chałubińskiego, gdzie turysta spadł w przepaść z wysokości 150-200 m. Niestety, nie przeżył tego upadku. Ratownikom został tylko przykry obowiązek przetransportowania śmigłowcem ciała do Zakopanego.
„W sobotę, w rejonie grani Tatr, pomiędzy Szpiglasową Przełęczą a Wrotami Chałubińskiego, turysta spadł w przepaść około 150-200 m. Zginął na miejscu” – podał do wiadomości jeden z ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR).
