Zakończył się jedne z najważniejszych i najtrudniejszych na świecie wyścigów skitouringowych, organizowanych przez Szwajcarskie Siły Zbrojne. Polscy uczestnicy wyznali jakie zadania i przeszkody przed nimi postawiono.
La Patrouille des Glaciers to jeden z najważniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigów skitouringowych na świecie. Organizowany jest przez Szwajcarskie Siły Zbrojne i łączy cywilów oraz żołnierzy. Uczestnicy startują co dwa lata, pokonując bardzo trudny teren w zmiennych i nieprzewidywanych warunkach atmosferycznych.
Tak było i w tym roku. Pogoda spowodowała, że warunki były ekstremalnie trudne. Jak przyznają polscy uczestnicy wyścigu, na social media Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, zmieniły się przewyższenia, a temperatura wpadała ze skrajności w skrajność, w nocy doprowadzając do wyziębienia organizmu, a w dzień do jego przegrzania. Mimo to Polacy się nie poddali i docenili możliwość udziału w tej imprezie.
Przypomnijmy, że wyścig rozpoczął się 27 kwietnia o godzinie 23.00 w Zermatt. Polskę na starcie reprezentowali Tomek Ostrowski, Krzysztof Klepek i Jan Koza.