O nowym schronisku na Lubaniu mówi się od kilkunastu lat. O tym, jak bardzo jest potrzebne ,może poświadczyć każdy wędrowiec, podążający Głównym Szlakiem Beskidzkim. Czy jednak powstanie? Co się stało z jego poprzednikami i czy nowy obiekt podzieli ich los?
Od pożaru ostatniego schroniska na Lubaniu, nie ma możliwości noclegu w tym regionie. Dlatego wędrowcy podążający Głównym Szlakiem Beskidzkim, mają nie lada z tym problem. Nie tylko oni go dostrzegają, gdyż o nowym schronisku mówi się już od kilkunastu lat. Mimo to do dziś nie powstało, choć projekt powstał trzy lata temu. Jak podaje Gazeta Krakowska, uregulowano już problem własności gruntów, a jeśli wszystko pójdzie po myśli Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego Karpaty, które będzie inwestycję realizować, to budowa schroniska ruszy już w przyszłym roku. Konkurs na wykonawcę wstępnie zaplanowano natomiast na trzeci kwartał br.
„Będzie realizowany projekt systemowy z Regionalnego Programu Operacyjnego w ramach tego programu na głównym szlaku beskidzkim jest planowana budowa schroniska na Lubaniu i rekonstrukcja schroniska na Magórze Małostowskiej. Środki na budowę są zabezpieczone” – powiedział „Gazecie Krakowskiej” prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej, Grzegorz Biedroń.
Jeśli uda się wybudować obiekt i nic nie stanie ku temu na przeszkodzie, będzie to już trzecie schronisko w Gorcach. Dwa poprzednie spłonęły w pożarach. Ostatnie służyło miłośnikom gór tylko dwa lata, od 1975 do 1977 roku. Jego poprzednik zaś działał od 1934 do 1944 roku.
Pierwsze schronisko na Lubaniu mieściło 100 miejsc noclegowych, drugie tylko 16. Obiekt, który ma powstać, przewiduje ich 30.