Zmienna pogoda, oblodzenia i śnieg w wysokich partiach gór, spora ilość śmiertelnych wypadków nie odstraszają turystów. Kasprowy Wierch przeżywa oblężenie.
W Tatrach ostatnio zapanowała czarna seria. Śmierć „poluje” na turystów. Nie odstrasza ich to jednak od zdobywania kolejnych szczytów. Ci ostrożniejsi wolą na nie dostać się Koleją Linową. I tak w ostatni weekend, dokładnie 8 października, chcąc wjechać na Kasprowy Wierch, trzeba było czekać około 4 godzin.
Sytuacja ta podzieliła forumowiczów Aktualnej sytuacji w Tatrach. Większość z nich uważała, że stanie w tak długiej kolejce jest po prostu stratą czasu. Poza tym nie sprawia tak dużej przyjemności, jak pokonanie szlaku pieszego. Tym bardziej że według wielu opinii wejście na Kasprowy z tak zwanego „buta” jest o godzinę krótsze niż oczekiwanie na wjazd kolejką. Byli jednak i tacy, którzy bronili oczekujących i Ci, co mieli radę idealną, aby zmniejszyć czas oczekiwania. Brzmiała ona: podnieść ceny biletów.