Amerykański speleolog przebywa obecnie na wysokości ok. 500 m pod ziemią. Trwa jego transport z jaskini na powierzchnię. Są z nim medycy.
GOPR w niedzielę popołudniu poinformował, że amerykański speleolog, który utknął w trzeciej, najgłębszej jaskini w Turcji, Morca, jest powoli wyciągany na powierzchnię. Są z nim medycy, którzy czuwają nad jego stanem zdrowia. Obecnie jest na wysokości -500m, czyli prawdopodobnie na poziomie, który zabezpieczają Polacy. Polscy GOPR-owcy otrzymali bowiem za zadanie obsługę poziomu od -360m do -500m.
„Poszkodowany znajduje się już na biwaku na około -500 metrów. Jego stan jest stabilny i cały czas znajdują się przy nim medycy, którzy decydują o tempie ewakuacji”-podało do oficjalnej wiadomości w niedzielę, 10 września, GOPR.