Wzrosła liczna ofiar lodowca w Dolomitach, który w niedzielę oderwał się od masywu Marmolada. Przyczyną najprawdopodobniej była sobotnia, wysoka temperatura powietrza na szczycie. Wczoraj wieczorem bilans tragedii wynosił sześć ofiar śmiertelnych, osiem rannych i dziesięć zaginionych. Dziś wiadomo, że nie żyje siedem osób, dziewięć jest rannych, a zaginionych około piętnastu. Nadal trwają poszukiwania. Służby ratunkowe uważają, że ofiar tragedii jest więcej, niż oszacowano do tej pory.
Jak podaje ANSA, katastrofa w Dolomitach jest jedną z najgorszych we Włoszech. Ciała ofiar śmiertelnych są trudne do zidentyfikowania, bowiem pod naporem sił lawiny zostały rozczłonkowane. Do tej pory ustalono tożsamość tylko czterech spośród siedmiu zabitych osób. Dwie z nich to włoscy przewodnicy. Cztery osoby, które uznawano za zaginione, są bezpieczne. Dwoje rannych, którzy przebywają w szpitalu na oddziale intensywnej opieki medycznej to obywatele Niemiec. Ich stan jest ciężki. Alpejskim ratownikom pomaga straż pożarna oraz drony, które pracowały w nocy i rano badając obszar tragedii, w poszukiwaniu zaginionych.
Oderwanie lodowca od masywu Marmolada w Dolomitach we Włoszech miało miejsce w niedzielę 02.07.2022. Serak spadał z wysokości 2800 m n.p.m. z prędkością 300 km/h. Przyczyną oderwania się lodowca najprawdopodobniej była sobotnia wysoka temperatura na masywie. Wynosiła + 10 stopni Celsjusza.