Niefrasobliwość turysty rozwścieczyła niedźwiedzia, który go zaatakował. Do wypadku doszło w Tatrach Zachodnich, w ostatnim tygodniu czerwca. Sytuacja jednak dopiero w ostatnich dniach „ujrzała światło dzienne”.
Turysta wędrujący po słowackiej stronie Tatr napotkał niedźwiedzia w Dolinie Kamienistej i postanowił go sfilmować. Prawdopodobnie zapomniał, że jest on w tym regionie gościem i powinien uszanować zwyczaje tutejszych mieszkańców, czyli zwierząt. Swoim postępowaniem rozwścieczył dzikie zwierzę, które najpierw ostrzegło, a następnie zaatakowało. Turysta, pomimo że się nie ruszał, to cały czas filmował niedźwiedzia, nawet w momencie, gdy ten stanął na przednich łapach. Jak podaje PAP, zignorował on wszelkie sygnały zwierzęcia zapowiadające rychły atak. Dopiero gdy do niego doszło, mężczyzna próbował się bronić gazem pieprzowym. Na szczęście pomimo wielu obrażeń zszedł samodzielnie ze szlaku.
Nasza redakcja przypomina, że w górach każdy wędrujący jest gościem. Nie wolno niszczyć ani flory, ani fauny. W przypadku napotkania dzikich zwierząt trzeba uszanować to, że region ten jest ich domem i wycofać się z zasięgu ich wzroku. Nie wolno drażnić zwierząt. O postępowaniu w przypadku spotkania z niedźwiedziem pisaliśmy tutaj.