Spore obrywy skalne na północnych ścianach Matterhornu i Eigeru

Północna ściana Eigeru

Tego lata w Alpach i Dolomitach wystąpiły znacznie większe niż normalnie obrywy skał – to bezpośredni skutek utrzymujących się tygodniami wysokich temperatur i susz. Największe miały miejsce w ostatnich dniach na dwóch słynnych północnych ścianach – Matterhornu (4478 m n.p.m.) i Eigeru (3970 m n.p.m.). Szczęśliwie obyło się bez ofiar w ludziach, niemniej część dróg wspinaczkowych biegnąca tymi ścianami uległa zniszczeniu.

Pierwszy z raportowanych obrywów miał miejsce 10 września po włoskiej stronie Matterhornu. Miał miejsce na południowej ścianie, na szczęście z daleka od najczęściej uczęszczanych dróg: w chwili zdarzenia na Cresta del Leone byli przewodnicy górscy i wspinacze, którzy z daleka obserwowali obryw i sprawdzali, czy w ścianie nie znajdowały się żadne zespoły. Pyłowa chmura była widoczna z Cervinii przez kilka minut, przyciągając uwagę turystów i mieszkańców. Drugi obryw nastąpił po szwajcarskiej stronie Matterhornu, w rejonie grani Zmutt.

Z kolei o obrywie na północnej ścianie Eigeru poinformował przed trzema dniami doświadczony wspinacz i alpinista, Robert Jasper. Według jego relacji doszło do niego w rejonie direttissimy Ghilini – Piola. Sporej wielkości skalny filar znajdujący się powyżej 20. wyciągu oderwał się, a spadając najprawdopodobniej uszkodził niżej położone fragmenty tej drogi. Niemiecki alpinista raportuje także, że w wyniku tego obrywu ucierpiała również co dopiero wytyczona droga Renaissance, autorstwa Petera von Känela i Silvana Schüpbacha. Jeśli te doniesienia okażą się prawdziwe, to byłaby to niepowetowana strata, niemniej i tak należy się cieszyć, że cała sytuacja nie miała miejsca wtedy, gdy zespół działał w ścianie…

Źródło: gripped.com

Booking.com