prorock

Zakończył się „24-godzinny Bieg dla Jarka. Śnieżnik”, ratownika GOPR, który uległ wypadkowi

Nigdy nie zostawiamy swoich”. Takie motto przyświeca ratownikom GOPR. I właśnie dlatego całym sercem zaangażowali się w pomoc Jarkowi i jego rodzinie po wypadku. Jednym z działań, aby wspomóc leczenie i rehabilitację kolegi ratownika, był 24-godzinny bieg dla Jarka. Śnieżnik.

Historia Jarka, jednego z ratowników GOPR

Jarek jest jednym z ratowników GOPR. Zawsze, gdy była potrzeba, bez wahania ruszał na ratunek poszkodowanym w górach. Zostawiał w domu żonę i małe dzieci, ryzykując często własne życie. Szczególnie zimą, kiedy warunki pogodowe nieraz stwarzały zagrożenie zdrowia, a nawet życia. Dziś to on potrzebuje pomocy. Uległ wypadkowi, pracując na budowie swojego domu. Wymarzonych czterech ścian. Robił to przede wszystkim dla swoich pociech.

Jarek był ratownikiem ochotnikiem. Pracował jako drwal. Pomoc poszkodowanym w górach uważał za swój obowiązek mentalny. Dlatego tym bardziej należą się mu podziękowania i wsparcie w tym trudnym czasie. Jarek doznał bowiem uszkodzenia rdzenia kręgowego. Leży na OIOM walcząc każdego dnia o oddech. Rehabilitacja jest żmudna i bardzo kosztowna. Ratownik jest bowiem sparaliżowany od szyi w dół. A jeszcze niedawno cieszył się każdą chwilą spędzaną z trójką swoich małych dzieci. Uczył je miłości, szacunku i pokory do gór. Wszystko to zniszczyła bela drewna, która spadła mu na głowę. Jedna chwila i bezpieczny świat jego rodziny runął niczym domek z kart. Rodzina straciła wsparcie męża i kochającego Taty, a ratownicy GOPR świetnego GOPR-owca, pełnego poświęcenia dla innych, z ogromnym szacunkiem do gór.

24-godzinny Bieg dla Jarka. Śnieżnik

Ogromną inicjatywą wspierającą ratownika GOPR był „24-godzinny Bieg dla Jarka. Śnieżnik”. Jego organizatorami byli Rafał Wraga oraz Roman Dziedzic. Rafał wystartował we wtorek, 28 listopada, o godzinie 10.00 i biegł w rejonie Śnieżnika (1425 m n.p.m.) przez 24 godziny. Na trasie można się było do niego przyłączyć.

Oficjalnie zakończony 100 km, 4.75 tyś UP, 26 h, 6 pętli (Stacja GOPR- Śnieżnik- Stacja GOPR). Podczas każdej pętli mieliśmy świetną ekipę pozytywnych osób, które nas wspierały podczas całego wydarzenia. Dziękuję za wpłaty do skarbonki dla Jarka oraz za udostępnienie postów. Było ich setki. Co przełożyło się na ogromne zasięgi oraz wpłaty. Dziękuję” – napisał Rafał Wraga na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Tutaj filmik ze startu, który udostępnił Rafał w Mediach Społecznościowych.

Pomoc dla Jarka

Chcąc wesprzeć Jarka, ruszyła też zbiórka społeczna na jego rehabilitację. Potrzebny jest milion złotych. Do tej pory uzbierano 473 608 zł. To 47% potrzebnej kwoty. Mężczyznę wsparło 6226 osób. Do zakończenia zrzutki pozostało 338 dni. Zebrane pieniądze zostaną w całości przeznaczone na rehabilitację. Oszacowano, że będzie trwała ona wiele miesięcy, a nawet kilka lat. Najpierw w klinikach, a potem w warunkach domowych.

Nie porzucamy jednak nadziei, wierzymy w umiejętności i wiedzę lekarzy i rehabilitantów, ale stajemy też twarzą w twarz z okrutnymi realiami tej chwili. Myśl o kosztach rehabilitacji, które liczy się w dziesiątkach tysięcy złotych miesięcznie jest powalająca, kiedy nie wiemy jak finansowo będzie wyglądał następny tydzień. Proszenie o pomoc jest bardzo trudne zwłaszcza w imieniu ludzi, którzy swoje życie poświęcali innym. Ale tragiczny los nie pozostawia nam złudzeń, nie poradzimy sobie sami. Przed nami długie miesiące, a może nawet lata rehabilitacji w klinikach, w tym czasie musimy również stworzyć warunki do życia i dalszej rehabilitacji w domu” – wypowiedziała się Fundacja GOPR, która rozpowszechnia informację o zbiórce i prosi o wsparcie dla swego kolegi, ratownika GOPR.

Nadal można podziękować ratownikom GOPR za ich ciężką i niebezpieczną pracę, wspomagając rehabilitację jednego z nich, członka Grupy Sudeckiej GOPR.

Fot. GOPR

Booking.com